Ile godzin światła na koniec?

[Miłosz99]

Kończę już powoli kwitnienie u swoich roślin i zastanawiam się, jak powinien wyglądać cykl oświetlenia w tej ostatniej fazie. Zostawić 12/12 czy coś zmienić?

[Bourdain]

Dobre pytanie. Generalnie w fazie kwitnienia i to dotyczy również jej końcowego etapu standardowy cykl świetlny to 12 godzin światła i 12 godzin ciemności. Ten cykl imituje warunki jesienne, które w naturze sygnalizują roślinom, że czas zakończyć cykl życia i wyprodukować kwiaty, czyli to, na co czekamy. Przez całą fazę kwitnienia, od momentu jej rozpoczęcia aż do zbioru, ten rytm 12/12 powinien być zachowany, żeby nie zakłócić rozwoju rośliny.Trzymanie się 12/12 to najbezpieczniejsze i najbardziej stabilne rozwiązanie. Ale są hodowcy, którzy w ostatnim tygodniu czy dwóch zmniejszają ilość światła do 10 godzin dziennie, zostawiając 14 godzin ciemności. To ma symulować zbliżający się koniec sezonu tak jakby zima była tuż za rogiem. Dla roślin to sygnał, że muszą się pospieszyć z dojrzewaniem. Czasem to faktycznie przyspiesza proces i może zwiększyć produkcję żywicy, ale trzeba z tym uważać.

[Miłosz99]

Czyli to może mieć jakieś negatywne skutki?

[Bourdain]

Może. Niektóre rośliny źle znoszą zmiany w cyklu świetlnym, zwłaszcza pod koniec kwitnienia, kiedy są już wrażliwe na stres. Zbyt drastyczne skracanie dnia może np. zahamować rozwój kwiatów albo wpłynąć na plon. Poza tym, jakiekolwiek przerwy w ciemności – np. przypadkowe zapalenie światła – mogą spowodować, że roślina zacznie produkować banany (czyli męskie cechy), co z kolei może prowadzić do samozapylenia.12/12 to sprawdzony, bezpieczny schemat, który daje dobre efekty. Jeśli wszystko idzie dobrze, kwiaty są rozwinięte, a trichomy dojrzewają, nie trzeba nic kombinować. Lepiej skupić się na obserwowaniu żywic, barwy słupków i ogólnego wyglądu roślin, żeby idealnie trafić w moment zbioru. To ma większy wpływ na jakość niż dodatkowe godziny ciemności.