Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
W ostatnich dniach pojawiła się oficjalna odpowiedź rządu, z której jasno wynika, że nie ma zgody na dekryminalizację marihuany. Niestety, uzasadnienie pełne jest powielanych mitów i błędów logicznych. Artykuł FaktyKonopne.pl przeanalizował sprawę i wskazał 7 największych wpadek rządu.
Najważniejsze błędy w rządowej narracji:
Mylenie dekryminalizacji z legalizacją – rząd twierdzi, że dekryminalizacja to „legalizacja”, co nie jest prawdą. Dekryminalizacja = brak kar więzienia za posiadanie małych ilości, ale wciąż zakaz sprzedaży.
Mit o wzmocnieniu przestępczości – doświadczenia innych krajów pokazują, że dekryminalizacja raczej osłabia czarny rynek, a nie wzmacnia go.
Straszenie młodzieżą – rząd sugeruje, że młodzi będą mieć łatwiejszy dostęp. Badania z Portugalii czy Czech temu przeczą.
Hiperbola o uprawie – pojawił się absurdalny argument, że jedna roślina to „setki gramów suszu”. To manipulacja, która w praktyce nie ma sensu.
Teoria furtki („gateway drug”) – rząd powtarza obaloną dawno teorię, że marihuana prowadzi do twardych narkotyków. Naukowcy jasno wskazują, że to zależy od czynników społecznych, a nie samej substancji.
Mieszanie marihuany z „dopalaczami” – wrzucanie naturalnej rośliny do jednego worka z syntetykami to typowy straszak, a nie merytoryczny argument.
Pominięcie kosztów obecnego prawa – rząd nie wspomniał o ogromnych kosztach ścigania, sądzenia i więzienia ludzi za kilka gramów marihuany.
Wniosek?
Rząd Tuska wybrał zachowawczość i narrację strachu zamiast oparcia decyzji na faktach. Zamiast merytorycznej debaty, mamy powielanie stereotypów z lat 90. To nie tylko uderza w konsumentów marihuany, ale też marnuje środki publiczne i utrwala czarny rynek.
Co myślicie? Czy Polska naprawdę nie jest gotowa na krok w stronę normalności, skoro Niemcy, Czechy czy Malta już to zrobiły?
Najważniejsze błędy w rządowej narracji:
Mylenie dekryminalizacji z legalizacją – rząd twierdzi, że dekryminalizacja to „legalizacja”, co nie jest prawdą. Dekryminalizacja = brak kar więzienia za posiadanie małych ilości, ale wciąż zakaz sprzedaży.
Mit o wzmocnieniu przestępczości – doświadczenia innych krajów pokazują, że dekryminalizacja raczej osłabia czarny rynek, a nie wzmacnia go.
Straszenie młodzieżą – rząd sugeruje, że młodzi będą mieć łatwiejszy dostęp. Badania z Portugalii czy Czech temu przeczą.
Hiperbola o uprawie – pojawił się absurdalny argument, że jedna roślina to „setki gramów suszu”. To manipulacja, która w praktyce nie ma sensu.
Teoria furtki („gateway drug”) – rząd powtarza obaloną dawno teorię, że marihuana prowadzi do twardych narkotyków. Naukowcy jasno wskazują, że to zależy od czynników społecznych, a nie samej substancji.
Mieszanie marihuany z „dopalaczami” – wrzucanie naturalnej rośliny do jednego worka z syntetykami to typowy straszak, a nie merytoryczny argument.
Pominięcie kosztów obecnego prawa – rząd nie wspomniał o ogromnych kosztach ścigania, sądzenia i więzienia ludzi za kilka gramów marihuany.
Wniosek?
Rząd Tuska wybrał zachowawczość i narrację strachu zamiast oparcia decyzji na faktach. Zamiast merytorycznej debaty, mamy powielanie stereotypów z lat 90. To nie tylko uderza w konsumentów marihuany, ale też marnuje środki publiczne i utrwala czarny rynek.
Co myślicie? Czy Polska naprawdę nie jest gotowa na krok w stronę normalności, skoro Niemcy, Czechy czy Malta już to zrobiły?
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
I bardzo dobrze, że rząd powiedział nie. Jak zaczniemy odpuszczać marihuanę, to skończy się na tym, że młodzi będą jarali wszędzie i bez opamiętania. Widziałem to w Holandii – niby liberalnie, a jednak mają ogromny problem z turystami narkotykowymi.
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
Janek, tylko że my tu nie mówimy o turystyce jak w Amsterdamie. Dekryminalizacja = brak kar więzienia za kilka gramów. To nie jest legalizacja coffee shopów. Po co ścigać zwykłych ludzi za jointa? To nie zmniejsza używania, tylko obciąża sądy i policję.
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
Ale kara musi być, bo inaczej każdy gówniarz pomyśli, że to nic złego. To gateway drug – od trawy zaczynają, a potem kończą na twardych narkotykach. Nie chcę, żeby moje dzieci żyły w kraju, gdzie „ćpanie” jest normalne.
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
Gateway drug” to mit, stary jak PRL. Naukowcy to dawno obalili – to nie marihuana prowadzi do heroiny, tylko czarny rynek, gdzie sprzedawca proponuje mocniejsze rzeczy. Gdyby była dekryminalizacja, młodzi nie mieliby kontaktu z dilerem od kokainy.
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
marihuana ma skutki uboczne, ale alkohol i papierosy są groźniejsze, a są legalne. Penalizacja nic nie daje – nie zmniejsza używania, tylko stygmatyzuje pacjentów. Potrzeba regulacji i edukacji, nie straszenia i więzienia.
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
ale problem w tym, że Polska nie jest gotowa. Mentalność ludzi jest inna niż w Niemczech. Tu by się to szybko wymknęło spod kontroli. Może kiedyś, ale teraz to byłoby za wcześnie.
Re: Rząd Tuska mówi „NIE” dekryminalizacji marihuany – 7 błędów w ich argumentacji
To argument „nie jesteśmy gotowi” słyszałem już przy związkach partnerskich, przy in vitro i przy eutanazji. Polska nigdy nie jest gotowa ? A potem nagle się okazuje, że świat nam odjechał o dekadę. Dekryminalizacja to minimum zdrowego rozsądku.
