Jakie doniczki zastosować do roślin automatycznych?

[Salomon]

Słuchajcie, ostatnio zastanawiam się nad tym, jakie doniczki wybrać do moich automatów. Wiem, że to niby drobny szczegół, ale podobno ma naprawdę duży wpływ na rozwój roślin. Macie jakieś doświadczenia albo obserwacje? Bo z jednej strony myślę o klasycznych plastikowych, które są wygodne, a z drugiej słyszałem, że fabric poty mogą dawać lepsze efekty, zwłaszcza przy automatycznym podlewaniu.

[Bourdain]

Ja ostatnio całkowicie przestawiłem się na fabric poty i szczerze mówiąc, jestem zachwycony. Te doniczki z tkaniny mają super przewiewne ścianki, więc korzenie się nie duszą i nie gniją, nawet jeśli automat czasem trochę przesadzi z podlewaniem. Do tego roślina naturalnie tworzy gęstą, zdrową strukturę korzeniową, bo kiedy korzeń dochodzi do krawędzi, po prostu się przycina, zamiast owijać w kółko jak w plastiku. Zauważyłem, że dzięki temu rośliny są bardziej odporne i szybciej rosną, a w automacie, który podlewa regularnie, trudniej jest zrobić im krzywdę.

[Mim]

No tak, ale ja nadal mam pewien sentyment do plastikowych doniczek. Przede wszystkim dlatego, że są stabilne, łatwo je przesuwać i mają przewidywalne zatrzymywanie wody. Przy automacie, który podlewa co określony czas, plastik daje trochę bufor, bo woda wolniej ucieka i można lepiej kontrolować wilgotność. Fabric poty są świetne dla ręcznego podlewania i bardziej naturalnego systemu korzeniowego, ale przy automacie trzeba naprawdę dobrze dobrać częstotliwość podlewania, bo tkanina szybko przepuszcza wodę i łatwo można przesuszyć glebę.

[Salomon]

Czyli każdy materiał ma swoje plusy i minusy, zależy trochę od tego, jak działa nasz system automatycznego podlewania. A rozmiar doniczek co polecacie? Bo przy automatykach jest trochę ograniczone miejsce, a chciałbym, żeby roślina miała wystarczająco dużo miejsca, żeby nie ograniczać wzrostu.

[Bourdain]

Moim zdaniem sweet spot to 7–10 litrów. Mniejsze doniczki, powiedzmy 3–5 litrów, są dobre tylko wtedy, gdy naprawdę chcesz małe, kompaktowe automaty, ale wtedy roślina nie zdąży w pełni rozwinąć swojego potencjału. Większe, powyżej 12 litrów, są okej, ale przy automatach częściej trafiają na problem z równomiernym podlewaniem i trudniej je zmieścić. W fabric potach 7–10 litrów roślina dobrze rozwija system korzeniowy, a przy tym automat ma odpowiedni bufor podlewania, żeby nie przesuszyć ziemi ani nie przelać.

[Salomon]

Myślę, że spróbuję zrobić test porównawczy połowa automatów w plastikowych, połowa w fabric, i zobaczymy różnicę w zdrowiu roślin i plonach. Przy okazji przekonamy się, która opcja lepiej współgra z automatem, bo nie zawsze to, co działa ręcznie, sprawdza się przy pełnej automatyce.