Forum Growers

Wielu początkujących hodowców skupia się na uprawie, a potem pośpiesza suszenie, licząc na szybki efekt. Problem? Nawet top-shelf zioło z najlepszych genetyk można dosłownie „zabić”, jeśli wyschnie zbyt szybko lub w zbyt gorącym pomieszczeniu. Wysoka temperatura i światło degradują THC i terpeny, przez co smak, zapach i działanie stają się płaskie i „trawiaste”. Dlatego należy bardzo delikatnie podchodzić do tematu.

Hej, no właśnie mam problem z suszeniem moich ziół. Zauważyłem, że moje rośliny, mimo że mają świetną genetykę, po wysuszeniu nie pachną ani nie smakują tak, jakbym chciał. Co może być nie tak?

To wcale nie jest rzadkie! Często początkujący popełniają błąd, susząc rośliny za szybko, myśląc, że szybciej to lepiej. A to naprawdę może "zabić" smak i zapach.

Faktycznie jestem laikiem w tych tematach. Dużo czytałem jak się do tego zabrać ale mimo wszystko w realu wygląda to zupełnie inaczej... Proszę jak możesz pomóż i powiedz co robię źle?!

Jeśli suszysz w zbyt gorącym pomieszczeniu lub wystawiasz zioło na intensywne światło, THC i terpeny zaczynają się degradować. W efekcie otrzymujesz zioło, które jest... no, takie płaskie. Smakuje i pachnie trochę jak trawa.

Dokładnie. Jak tylko rośliny wyschną na tyle, że nie czujesz wilgoci, zaczynasz proces. Zanim to zrobisz, pamiętaj, żeby dać im jeszcze chwilę na odpoczynek po suszeniu. Odstaw je na jeden dzień w ciemnym miejscu, by zbić całą pozostałą wilgoć z tych najgłębszych partii.

Czyli tak naprawdę cała zabawa zaczyna się po suszeniu, a nie przed? Właśnie tego nie wiedziałem.

Tak! Uprawa to jedno, ale suszenie i curing to naprawdę kluczowe etapy, które w dużej mierze decydują o jakości końcowego produktu.

Jeśli chcesz mieć naprawdę top-shelf zioło, nie spiesz się z tym suszeniem. Czas to twój przyjaciel.

Dokładnie! Jak zaczynasz traktować to jak prawdziwy proces, a nie wyścig, to efekty będą tego warte.