Forum Growers

Witam,od kilku tygodni zastanawiam się nad zmianą medium. Do tej pory jechałem tylko na ziemi, ale tyle się naczytałem o uprawach w kokosie, że mnie korci. Ludzie mówią, że tempo wzrostu jest kosmiczne.

No, kokos faktycznie potrafi dać kopa roślinom. Korzenie w nim mają dużo powietrza, więc rosną jak szalone, a to przekłada się na tempo wegetacji i większe krzaki w krótszym czasie. Ale musisz pamiętać, że kokos to tak naprawdę hydroponika w wersji stałe podłoże on sam w sobie nie ma żadnych składników, więc wszystko musisz dawać w nawozach, co do mililitra.

Wiem, że trzeba pilnować EC i pH przy każdym podlewaniu. W ziemi to było prościej raz na jakiś czas sprawdzałem pH wody, a resztę ogarniała sama gleba. Jak się przesadziło z nawozem, to ziemia trochę amortyzowała błąd. W kokosie chyba każda pomyłka od razu odbija się na roślinie?

Dokładnie. W ziemi masz bufor biologiczny mikroorganizmy przetwarzają składniki, gleba wiąże nadmiar, roślina bierze sobie tyle, ile potrzebuje. W kokosie jest zero marginesu dasz za dużo azotu, liście zaczną ciemnieć po 24 godzinach, dasz za mało potasu w kwitnieniu, kwiaty staną w miejscu. Z drugiej strony ta natychmiastowość działa też w drugą stronę jeśli czegoś brakuje, to po jednym podlaniu z odpowiednią mieszanką roślina odżywa momentalnie. W kokosie podlewasz częściej, bo on trzyma mniej wody niż ziemia. Jak masz duże rośliny w małych donicach, to w kwitnieniu potrafią pić dwa razy dziennie. Ale jest plus praktycznie nie da się przelać, bo nadmiar wody szybko odpływa, a podłoże zostaje przewiewne. Dobrze jest też przepłukiwać kokos czystą wodą raz na jakiś czas, żeby wypłukać sole mineralne, bo w przeciwnym razie mogą się gromadzić w strefie korzeniowej.

No dobra, ale powiedz mi szczerze czy smak i aromat w kokosie jest gorszy niż w organicznej ziemi? Bo jednak ja lubię susz z takim ziemistym bukietem.

To jest trochę temat rzeka. W kokosie, jeśli lejesz tylko nawozy mineralne, smak jest często czystszy, ale mniej złożony tak jakby brakowało głębi. W organicznej ziemi masz całe życie mikrobiologiczne, które produkuje dodatkowe związki, wpływające na profil terpenowy. To potrafi dać ten bogaty, naturalny aromat. Ale znam ludzi, którzy w kokosie robią świetny susz trzeba tylko dobrze wypłukać rośliny przed zbiorem i unikać przenawożenia w końcówce.

Rozumiem. Czyli kokos = szybkość, pełna kontrola, większe zbiory, ale wymaga dyscypliny i wiedzy. Ziemia = wolniej, mniejsza kontrola nad dokładnym składem pożywki, ale łatwiej uniknąć katastrofy i można liczyć na bardziej złożony smak.

Dokładnie. Ja bym powiedział tak: kokos jest świetny dla kogoś, kto lubi precyzję i ma czas codziennie doglądać roślin. Ziemia jest dobra dla kogoś, kto chce uprawiać w sposób bardziej naturalny, może nie siedzi w tym 24/7, a woli mieć trochę luzu. Oba media mogą dać świetne rezultaty, tylko podejście musi być inne.