Forum Growers

Zastanawiam się, jaki nawóz będzie najlepszy na wzrost roślin w fazie wegetatywnej. Czy macie jakieś sprawdzone opcje?

Ja zwykle stawiam na nawozy bogate w azot. W fazie wegetatywnej rośliny potrzebują go naprawdę dużo, bo azot stymuluje rozwój liści i łodyg, co jest podstawą dla późniejszego owocowania albo kwitnienia. Dla mnie najlepsze są nawozy organiczne, bo działają powoli, ale stabilnie. Na przykład kompost, gnojówka z pokrzyw albo biohumus te produkty nie tylko dostarczają azotu, ale też poprawiają strukturę gleby i wspierają mikroflorę, co wpływa na lepsze pobieranie składników przez rośliny.

Zgadza się, azot jest kluczowy, ale warto nie zapominać o innych pierwiastkach. Magnez, wapń i żelazo też mają ogromne znaczenie, bo odpowiadają za fotosyntezę i zdrowie liści. Ja w fazie wegetatywnej często stosuję nawozy zbilansowane w stosunku NPK, np. 3:1:2, żeby rośliny rosły szybko, ale były też odporne na stres. Używam zazwyczaj syntetycznego nawozu w niewielkich dawkach, bo łatwiej kontrolować stężenie i szybko reagować, jeśli liście zaczynają żółknąć albo roślina wygląda na osłabioną.

A jak to wygląda w praktyce? Jak decydujecie, ile nawozu użyć?

Ja staram się obserwować rośliny i dawkować powoli, żeby nie przedawkować azotu. Zwykle robię to co tydzień, stopniowo zwiększając dawkę w zależności od reakcji roślin. Przenawożenie może prowadzić do przypalania korzeni albo słabego rozwoju liści, więc wolę bezpieczny, powolny wzrost.

Ja natomiast mierzę EC i pH w podłożu, żeby wiedzieć dokładnie, ile składników roślina może pobrać. W fazie wegetatywnej staram się utrzymać lekko wyższe EC, bo rośliny potrzebują więcej soli mineralnych, ale nie za dużo, żeby nie zahamować wzrostu. Poza tym często łączę nawozy organiczne z lekkimi syntetycznymi, bo organiczny nawóz poprawia mikroflorę gleby, a syntetyczny daje szybki efekt wzrostu.

To brzmi sensownie. Myślicie, że lepiej zacząć od samego nawozu organicznego, czy od razu mieszać z syntetykiem?

Na początku ja zawsze zaczynam od organicznego. Rośliny powoli pobierają składniki i dobrze się rozwijają. Dopiero jak osiągną określoną wielkość i mają mocne liście, można ewentualnie dodać małą dawkę syntetycznego nawozu, żeby przyspieszyć wzrost, ale nie jest to konieczne.

Ja mam trochę inne podejście. U mnie mieszanka daje najlepsze rezultaty organiczny nawóz buduje zdrowe podłoże, a syntetyczny stymuluje szybki przyrost liści i łodyg. Najważniejsze jest jednak obserwowanie roślin i dopasowywanie dawki do ich reakcji każda roślina może potrzebować czegoś trochę innego.