Bielańscy wywiadowcy zatrzymali 29-letnią kobietę i jej rówieśnika, u których w mieszkaniu odkryto marihuanę.

[Agela55]

Policjanci działali na podstawie informacji, że w jednym z lokali przy ulicy Balzaka mogą znajdować się narkotyki. Około godziny 15:00 funkcjonariusze weszli pod wskazany adres. W trakcie przeszukania zauważyli na kuchennym parapecie zawiniątko owinięte w folię aluminiową. W środku znajdował się susz roślinny.

Para próbowała przekonać policjantów, że środki odurzające rzekomo znaleźli podczas spaceru. Nie uchroniło ich to jednak przed konsekwencjami. Zabezpieczony susz trafił do badań, które jednoznacznie potwierdziły, że jest to marihuana.

29-latka oraz jej partner zostali przewiezieni do komendy przy ulicy Żeromskiego. Oboje usłyszeli zarzuty posiadania narkotyków, za co grozi kara do 3 lat więzienia. Dalsze czynności prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Żoliborz.

Źródło: kriminalki.pl

[EmberShade]

Wygląda to jak typowa “wpadka” – tłumaczenie, że susz znaleźli na spacerze raczej nie przejdzie. Policja ma analizę i to będzie kluczowy dowód. Wszystko zależy od ilości i czy to na własny użytek – wtedy sąd czasem patrzy łagodniej. Najlepiej, żeby od razu mieli prawnika i sprawdzili, czy cała procedura zatrzymania była zgodna z prawem.