Forum Growers

Policjanci z Człuchowa zatrzymali 50-letniego kierowcę mercedesa, który na krajowej „25” stwarzał poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Mężczyzna, jadąc slalomem, zwracał uwagę kierowców, którzy natychmiast powiadomili służby. Jak się okazało, był pod wpływem narkotyków, posiadał przy sobie środki odurzające, złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i był poszukiwany listem gończym.

Zgłoszenie o niebezpiecznej jeździe wpłynęło do dyżurnego policji w poniedziałek po godzinie 14. Funkcjonariusze ruchu drogowego szybko namierzyli biały mercedes i zatrzymali go do kontroli. Kierowca zachowywał się agresywnie i chaotycznie, nie wykonywał poleceń mundurowych oraz próbował wprowadzić ich w błąd, podając fałszywe dane. Nie posiadał też przy sobie żadnych dokumentów.

Po przewiezieniu do komendy w Człuchowie policjanci ustalili jego prawdziwą tożsamość. Okazało się, że 50-latek był poszukiwany listem gończym przez Sąd Okręgowy w Gdańsku w związku z karą roku pozbawienia wolności za oszustwa. Był również poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Białogardzie i objęty sądowym zakazem prowadzenia pojazdów.

Badanie narkotesterem wykazało obecność amfetaminy i kannabinoidów w jego organizmie. Dodatkowo w aucie, przy kolumnie kierowniczej, policjanci znaleźli pudełko, w którym ukryte były niemal 300 gramów haszyszu oraz niewielka ilość marihuany.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do aresztu, a następnie trafił do zakładu karnego, by odbyć wcześniej zasądzoną karę. Teraz odpowie również za posiadanie narkotyków, prowadzenie pojazdu pod ich wpływem oraz złamanie zakazu sądowego.

źródło: kryminalki.pl

Hej wszystkim,

Przeczytałem ten wpis o 50-latku z Człuchowa i mam mieszane odczucia. Z jednej strony to bardzo poważna sprawa — prowadzenie pojazdu pod wpływem substancji, posiadanie znacznej ilości narkotyków, ignorowanie zakazu sądowego i lista gończa, wszystko to łącznie stwarza ogromne zagrożenie.

Z drugiej strony wydaje mi się, że sytuacja pokazuje, jak słabo działa profilaktyka i jak duże są luki w systemie. Dlaczego mężczyzna, który miał zakaz prowadzenia pojazdów i był poszukiwany listem gończym, wciąż przemieszczał się autem i jeździł w stanie, w którym był? Czy służby oraz system sądowniczy nie powinni lepiej monitorować takich osób i zakazów? Czy nie powinniśmy bardziej zwracać uwagi na profilaktykę wśród kierowców, bo „jazda na bombie” nadal nie jest traktowana z taką wagą, jak prowadzenie po alkoholu?

Warto też spojrzeć na to z perspektywy społecznej — to nie tylko „przestępca” i „narkotyki”, ale także luki w systemie, takie jak monitoring, kontrola i edukacja. Chętnie poznam Wasze zdanie — co myślicie o tym przypadku i jakie zmiany należałoby wprowadzić, by takich sytuacji było mniej?