Zmiany w Włoskim prawie nie mają wpływu na polski rynek suszu CBD. Dostawy suszu CBD z Włoszech w 99% przypadków i tak są nielegalne bo poziom THC w takim suszu we Włoszech jest dopuszczalny na poziomi 0,6% a w Polsce 0,2%. Polska Policja jest na tyle nieobyta w temacie, że w całej Polsce sprzedawcy takiego suszu z łatwością kiwają ich bo obrali jedną strategię, czyli:
1. W Polsce do analiz dają same liście tego suszu, bo laboratoria wymagają pokruszone próbki, więc pokaże 0,2%. Ale to też nie do końca działa, bo jest to tylko analiza na jakąś partię, a wiadomo jest to roślina, która nie będzie miała jednolitych parametrów.
2. Pakują to w zaplombowane słoiczki, czy też saszetki, których mają na sklepie tysiące sztuk, więc wiedzą że policja tych saszetek nie będzie rozrywała i badała. A najlepsze jest to, że wszyscy sprzedawcy tego suszu CBD twierdzą, że jak klient otworzy słoiczek, to już oni nie odpowiadają za zawartość. Jest masę zatrzymań w całej Polsce ludzi którzy kupili taki susz CBD i wykazało wyższy poziom THC niż dopuszczalny, przez co klienci takich sklepów odpowiadają za posiadanie narkotyków. A sprzedawcy zawsze mówią:
"on coś innego dał do naszych opakowań", trzeba być dzieckiem żeby w coś takiego uwierzy, no ale Policja wierzy
Krótko mówiąc, chcesz być dilerem w Polsce to otwórz sobie legalny sklep stacjonarny z suszem CBD, Policja się nie połapie.